
Kuros z Delf, posążek brązowy, ok. 630 BC; Muzeum Archeologiczne w Delfach
Styl dedalicki jest pierwszym dającym się wyraźnie wyodrębnić w miarę jednolitym stylem w sztuce greckiej i to zarówno w rzeźbie pełnej jak i płaskorzeźbie. Jego nazwa nawiązuje do postaci legendarnego Dedala, architekta i rzeźbiarza, mitycznego twórcy kreteńskiego Labiryntu. Oczywiście nawet gdybyśmy byli w stanie ustalić, jaka budowla miałaby być Labiryntem, datowanie nie pozwoliłoby połączyć obu zjawisk osobą jednego twórcy: mit o Tezeuszu i Minotaurze przynależy do epoki minojsko-mykeńskiej, podczas gdy styl dedalicki wykształcił się już po odrodzeniu się cywilizacji na terenie Hellady po upadku kultur egejskich i okresie zwanym umownie „wiekami ciemnymi”. Obecnie przyjmuje się najczęściej, że niezależnie od legendarnego Dedala istniał w połowie VII w., być może również na Krecie, rzeźbiarz o tym imieniu, którego twórczość miała przełomowe znaczenie dla rozwoju sztuki epoki archaicznej, ale nazwanie od jego imienia stylu w sztuce ma charakter czysto symboliczny. Z całą pewnością nie był on twórcą stylu dedalickiego, którego początki widoczne są co najmniej pół stulecia przed działalnością hipotetycznego Dedala.
Najwcześniej cechy stylu dedalickiego pojawiły się w drobnej plastyce terakotowej i brązowej; jego początki datuje się na przełom VIII i VII w. lub też pierwsze dekady VII w. Okres dominacji tego stylu dzieli się na trzy fazy, obejmujące razem cały VII w. (a więc podokres zwany orientalizującym), ale jeszcze w sztuce wczesnego VI w. można dostrzec wpływy dedalickie. Z kolei rzeźby uważane za proto- lub wczesnodedalickie mają wiele cech formalnych łączących je ze sztuką okresu wcześniejszego, czyli geometrycznego. Ta dająca się prześledzić linia rozwojowa podważa tezę o istnieniu jednego twórcy stylu. Jednocześnie daje się zaobserwować pewne porzucanie osiągnięć epoki wcześniejszej, np. „poruszenia” postaci w późnej rzeźbie geometrycznej na rzecz statyczności i usztywnionej postawy, w której widać zaczątki późniejszych typów kurosa i kory w rzeźbie dojrzałego okresu archaicznego (również początków tych przedstawień można szukać w sztuce poprzedzającej nieco pełny rozwój stylu dedalickiego).

Kuros z Delf
Najważniejszym osiągnięciem rzeźby dedalickiej jest nawiązanie do naturalnej postaci ludzkiej i poprawne rozwiązanie proporcji w osiach pionowych i poziomych. Nie jest to, oczywiście, jeszcze rzeźba realistyczna, ale w ramach swojego rozwoju wykazuje coraz lepszą obserwację ciała ludzkiego, co stanie się wyznacznikiem sztuki greckiej przez cały czas jej trwania. Poprawne ujęcie sylwetki i jej proporcji pozwalało na tworzenie dzieł o coraz większych rozmiarach, które nie potrzebowały dodatkowych podpór, co z kolei umożliwiło powstanie w świecie greckim rzeźby monumentalnej.
Najbardziej charakterystyczne cechy, pozwalające wyróżnić tę tendencję stylistyczną, dotyczą jednak opracowania głów przedstawianych postaci. Są one w charakterystyczny sposób spłaszczone u góry, cechują się niskim czołem i geometryzacją kształtu twarzy (trójkątnej we wczesnym okresie, następnie U-kształtnej w rozwiniętym i trapezoidalnej w późnym), która oglądana z profilu bywa niemal płaska z uwydatnionym jedynie nosem. Fakt, iż rozwój stylu dedalickiego przypada na okres orientalizujący w obrębie epoki archaicznej, przejawia się z jednej strony we frontalnym i ujętym w pewne rygory kanonu oddaniu sylwetki, zwłaszcza męskiej, z drugiej – w charakterystycznym ukształtowaniu włosów, pokazywanych w formie tzw. „piętrowej peruki” – obie te cechy można łączyć z wpływami sztuki egipskiej. Wygląda ona tak, że nad czołem włosy mają formę krótko ściętej grzywki, a wokół twarzy kształtowane są w regularne fale, najczęściej poziome, ale zdarzają się również pionowe loki, często dodatkowo pokarbowane poziomo.
Wpływy orientalne – głównie egipskie i asyryjskie – docierały na teren Grecji w postaci gotowych wyrobów rzemiosła artystycznego, do ich rozpowszechnienia przyczynił się także wynalazek matryc do produkcji figurek terakotowych, który z punktu widzenia sztuki greckiej również stanowi import wschodni – najwcześniejsze matryce znajdowane na terenie Grecji właściwej są wyraźnie oparte na wzorach wschodnich, również na Krecie, gdzie taka produkcja posążków terakotowych była bardzo obfita, można obserwować silne wpływy wschodnie, głównie cypryjskie. Skala tej produkcji przyczyniała się do popularyzacji prądów stylistycznych. Trzeba jednak zaznaczyć, iż sztuka grecka, nawet w okresie, kiedy po części przynajmniej kształtowana była przez wpływy wschodnie, zawsze w znacznie większym stopniu niż egipska i asyryjska dążyła do uzyskania efektu realizmu i indywidualizacji przedstawień, nawet jeśli miała ona miejsce w obrębie ogólnie przyjętego kanonu. Kanon nigdy jednak nie stał się w sztuce greckiej tak rygorystyczny ani tak ściśle przestrzegany jak w Egipcie czy Mezopotamii. Istnieje natomiast anegdota przekazana przez Diodora Sycylijskiego o dwóch rzeźbiarzach z Samos, Teleklesie i Teodorosie, którzy mieli – już w VI w. – wykonać brązowy posąg Apollina wedle egipskiego kanonu podziału postaci w ten sposób, że każdy z nich niezależnie odlał połowę posągu i połówki te idealnie do siebie pasowały. Niezależnie od prawdziwości historycznej tej opowiastki, przekazuje ona być może implicite jakąś prawdę: artyści greccy z pewnością z elementami sztuki wschodniej eksperymentowali.

Relief z Myken, nazywany dawniej "damą w oknie", obecnie uważany za przedstawienie sfinksa, ok. 630 BCE; Narodowe Muzeum Archeologiczne w Atenach
Warto też dodać, iż jednym z podstawowych typów przedstawień wśród importowanych reliefów i figurek jest naga postać kobieca (np. syryjska plakietka z Asztarte znaleziona w Koryncie), jednak akurat ten typ nie przyjął się na gruncie greckim, gdzie przez całą epokę archaiczną dominowały dwa przedstawienia: nagiego mężczyzny (kuros) i ubranej kobiety (kora).
Jednym z najwcześniejszych przykładów monumentalnej rzeźby w stylu dedalickim jest posąg w typie kory, nazywany „Nikandrą z Naksos” ze względu na dedykację zawartą w zachowanej inskrypcji umieszczonej w dolnej partii rzeźby. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że jest to posąg przedstawiający Artemidę, ofiarowany do jej przybytku na Delos zapewne przez pochodzącą z Naksos kapłankę (w inskrypcji ofiarodawczyni określa siebie jako „najważniejszą między kobietami” i podaje imiona ojca, brata i męża). Być może pierwotnie bogini trzymała w rękach strzały lub kwiaty albo też była przedstawiona jako Potnia Theron – pani zwierząt, ze smyczami lwów w dłoniach (takie przedstawienia w omawianym stylu spotykane są zwłaszcza w figurach podtrzymujących pochodzące z późniejszej fazy baseny rytualne czyli perirrhanteria). W tym wczesnodedalickim posągu opracowana jest niemal wyłącznie głowa, podczas gdy ciało, odziane w prosty peplos, jest niemal całkowicie pozbawione ukształtowania – wyjątkiem jest pasek zbierający materiał w talii, co jest też cechą charakterystyczną kor dedalickich – co skłaniało dawniejszych badaczy do wysnuwania wniosku, jakoby ten typ rzeźbiarski wywodził się bezpośrednio z wczesnych drewnianych posągów kultowych (ksoanonów) mających postać deski ozdabianej maską i szatą. Ta teoria została już raczej zarzucona, nie ma natomiast wątpliwości, że styl rzeźbiarski VII w. ukształtował dojrzałą rzeźbę archaiczną VI w., zwłaszcza typ kurosa i kory, o których szerzej innym razem.
@Telekles i Teodoros
Ciekawa historia. Jak dla mnie, ta anegdota dowodzi, że jej autor zdawał sobie sprawę ze schamatyczności rzeźby egipskiej i uznawał to za jej cechę szczególną, wyróżniającą od innych rzeźb. W przypadku Diodora to nie dziwi, ciekawy jestem, czy historia rzeczywiście pochodzi z VI w. p.n.e.
Komentarz - autor: amatil — 21.05.2009 @ 1:22 pm
Zapewne tak, bo pasuje do tej epoki, a poza tym Diodor podaje również takie szczegóły jak patronim obu rzeźbiarzy, którzy mieli być braćmi, synami Rojkosa, że podróżowali do Egiptu, a z kolei konkrety dotyczące posągu (jako Apollina Pytyjskiego) pozostają w zgodzie z najczęstszą interpretacją kurosów. Problemem jest natomiast to, czy to ci greccy rzeźbiarze wymyślili składanie posągu z dwóch części, czy też zdarzało się to również w Egipcie – a jeśli tak, to kiedy. Prof. Bernhard w odpowiednim tomie Sztuki greckiej twierdzi, że nie, ale ja niedawno czytałam w książce o rzeźbie egipskiej z czasów Ptolemeuszy (czyli z okresu bliskiego Diodorowi) o właśnie takiej praktyce, a zważywszy konserwatyzm sztuki egipskiej wątpię, czy sobie to w tym III czy II wieku wymyślili. Możliwe oczywiście, że anegdota jest lekko podkoloryzowana, ale zapewne zawiera ziarno, a może nawet kilka ziaren, prawdy. Sztuka grecka VI w. to zresztą taka walka między kanonem a indywidualizmem.
Komentarz - autor: ferengis — 21.05.2009 @ 2:04 pm
Z tego wynika ,ze MYRON , rzeźbiac ok. 457 r pne Antene dał jej ładny pasek aby szaty swobodnie opadały.
Wyrzezbienie bogini nago chyba było niedopuszczalne ? No własnie , czy była jakas zasada ?
Komentarz - autor: tereza — 11.07.2009 @ 5:58 pm
Tak, do końca V w. postacie kobiece przedstawiano zasadniczo ubrane, a męskie nagie, choć w tym drugim przypadku zdarzały się odstępstwa, np. związane z wiekiem lub statusem przedstawianej osoby.
Komentarz - autor: ferengis — 12.07.2009 @ 10:51 pm
Nie przeceniałbym tego „konserwatyzmu sztuki egipskiej”. Bardzo często się o nim słyszy, ale głównie od osób które same nie zajmują się sztuką egipską. Także popularny pogląd o „braku realizmu i indywidualizacji” osób w sztuce egipskiej jest tylko częściowo prawdziwy. Sztuka Egiptu zmieniała się i ewoluowała, próby trzymania się kanonu przeplatały się w niej z próbami nadawania indywidualnych i realistycznych cech przedstawianym postaciom 🙂
P.S.: Kiedyś w Muzeum Egipskim w Berlinie urządzono małą wystawę pokazującą rozwój egipskiej rzeźby i dorzucono do niej kilka greckich rzeźb z okresu archaicznego. Podobieństwo do egipskich wzorców z tego samego okresu było faktycznie uderzające 🙂
Komentarz - autor: Gronkowiec — 05.07.2014 @ 8:56 am
W porównaniu z grecką i rzymską sztuka Egiptu i Bliskiego Wschodu była konserwatywna. Posągi Ptolemeuszy bywają nierozróżnialne (chyba że po inskrypcjach, jeśli takie są) od Nowego Państwa czy okresu późnego. Oczywiście, sztuka Starego, Średniego i Nowego Państwa się różni, okres amarneński jest w ogóle inny, za Średniego Państwa też jest chwilowe odejście od kanonu (w inny kanon). Ale jednak przez trzy tysiące lat pewne rzeczy są niezmienne albo też tylko trochę się modyfikują stylistycznie. Oczywiście datować możemy np. na podstawie nowych elementów ikonograficznych, które się pojawiają, tego, że do panteonu dołączają nowe bóstwa (importowane) albo też zmienia się hierarchia ważności bogów (np. wzrost znaczenia Izydy, a spadek Hathor w późnym Nowym Państwie).
Grecka sztuka archaiczna jest zadłużona u egipskiej, zdawali sobie z tego sprawę już Grecy – jest anegdota o dwóch rzeźbiarzach okresu nazywanego przez nas archaicznym (wczesnego), którzy pojechali uczyć się rzemiosła w Egipcie, a po powrocie wykonali wg kanonu dwie połówki rzeźby, które idealnie do siebie pasowały. Anegdota ta jednak pokazuje również, że Grecy zdawali sobie sprawę z charakteru i ograniczeń sztuki egipskiej. Sami poszukiwali realizmu w przedstawianiu zwłaszcza ciała ludzkiego. I ewolucja rzeźby greckiej doskonale to pokazuje. Warto też pamiętać, że przejście od hieratycznych, egiptyzujących kurosów do pełnej dynamiki i idealnie realistycznej rzeźby hellenistycznej to zaledwie czterysta lat, a w samym V w. między jego początkiem a końcem zachodzi kolosalna zmiana.
Komentarz - autor: ferengis — 20.11.2014 @ 1:38 am