Hellenika

02.04.2009

Syrakuzańska Aretuza

Kyliks bez nóżki, ceramika z czarnym slipem, z reliefowym, wzorowanym na wizerunku monetarnym, przedstawieniem głowy nimfy Aretuzy w tondzie.

Kyliks bez nóżki, ceramika z czarnym slipem, z reliefowym, wzorowanym na wizerunku monetarnym, przedstawieniem głowy nimfy Aretuzy w tondzie. Kampania, ok. 300 BC.

Jakkolwiek wbrew opiniom niektórych starożytnych autorów wynalazek monety – odważonego kawałka metalu, opatrzonego znakiem gwarantującym jego wartość – nie jest dziełem Greków, ale prawdopodobnie Lidyjczyków, pozostających skądinąd od co najmniej VIII w. w ścisłych kontaktach z greckimi osadnikami w Azji Mniejszej, to właśnie Grecy przyczynili się do rozpowszechnienia pieniądza monetarnego. Grecy bowiem nie tylko niemal natychmiast przejęli ten wynalazek, ale też zabierali go ze sobą wszędzie tam, gdzie powstawały greckie apoikia czyli kolonie. Ujmując rzecz skrótowo, pojęcie „moneta grecka” odnosi się do wszystkich emisji, których ikonografia nawiązuje do stylistyki greckiej lub też legenda, czyli napis na monecie, jest zapisana alfabetem greckim. Oznacza to terytorialny zasięg od Hiszpanii po tereny dzisiejszego Afganistanu, Pakistanu i pogranicze Indii, jeśli zaś chodzi o czas powstawania to obejmuje również stylistycznie greckie monety bite w czasach rzymskich do czasu reformy Dioklecjana (III/IV w.), która ostatecznie zniosła autonomię mennic na wschodzie imperium, ujednolicając pojawiające się na monetach wizerunki.

Lidyjczycy mieli wynaleźć pieniądz monetarny pod koniec VII w., w świecie greckim zaś ten wynalazek pojawia się już w VI stuleciu – i to od razu na praktycznie całym obszarze kultury greckiej. Nie będę w tej chwili wdawać się w ogólne kwestie mennictwa greckiego, chciałabym bowiem przedstawić konkretny przypadek, pokazujący, że sztuka rytownicza starożytnych pod względem artystycznym nie ustępowała w niczym monumentalnej rzeźbie czy malarstwu, a monety stanowią niewielkie rozmiarami, ale samoistne dzieła sztuki.

Jednym z najprężniej rozwijających się od epoki archaicznej miast greckich były sycylijskie Syrakuzy, założone wedle tradycji w 734 przez doryckich osadników, pochodzących z Koryntu. Zwycięskie wojny z zamieszkującymi zachodnią część wyspy Kartagińczykami oraz rządy wybitnych władców (tyranów) w VI i V w. sprawiły, że Syrakuzy stały się największą potęgą gospodarczą i polityczną na zachodzie świata greckiego: w epoce klasycznej zdolne były konkurować nawet z Atenami, a w okresie hellenistycznym stanowiły małego, ale liczącego się konkurenta wielkich monarchii, i nie utraciły tej pozycji aż do końca III w. BC, kiedy to zostały zdobyte przez Rzymian w odwecie za sprzymierzenie się z Hannibalem podczas II wojny punickiej.

Demaratejon

Rewers "demaratejonu", srebrnej dekadrachmy, prawdopodobnie ok. 470 lub 460 BC.

Wizerunkami dominującymi na monetach Syrakuz od VI do IV w. były czero- lub dwukonne rydwany (kwadrygi i bigi) na awersie, co łączy się zapewne z popy i głowa nimfy Aretuzy w otoczeniu czterech delfinów na rewersie. Popularność Aretuzy wiąże się z mitem o elidzkiej nimfie zamienionej w źródło przez Artemidę (więcej we wpisie poświęconym sanktuarium w Olimpii), warto jednak nadmienić, iż często jest ona przedstawiana w wieńcu z kłosów zbóż, czyli z atrybutem bogini Demeter lub jej córki Persefony, pojawiającym się również na pochodzących z Sycylii i okolicznych wysp wizerunkach Izydy, co świadczy o synkretyzmie wszystkich tych kultów. Główną legendą tych monet były niemal bez wyjątku warianty słowa ΣΥΡΑΚΟΣΙΩΝ, czyli [moneta] Syrakuzańczyków.

Najsłynniejszą monetą wczesnego okresu mennictwa Syrakuz, a właściwie ostatniej jego fazy, jest tzw. demaratejon (lub damaratejon) – emisja związana wedle legendy z żoną tyrana Gelona imieniem Demarate (Damarate), która po zwycięstwie syrakuzańczyków nad Kartagińczykami pod Himerą w roku 480 (znów wedle legendy bitwa ta miała się odbyć dokładnie tego samego dnia co bitwa pod Salaminą) miała wyprosić u męża dobre potraktowania jeńców, za co dostała od Kartagińczyków koronę ze stu talentów złota, z której wybiła następnie monety. Inna wersja tej legendy głosi, że w obliczu kryzysu wywołanego wysiłkiem wojennym królowa przeznaczyła swoją biżuterię na wybicie pieniędzy mających opłacić wojsko. Niestety oba te piękne podania napotykają ten sam problem: po pierwsze monety identyfikowane na podstawie źródeł pisanych z „demaratejonami” są srebrne, a nie złote, po drugie ich datowanie jest nieco za późne jak na związki z Gelonem, Demarate i bitwą pod Himerą. Nie wpływa to jednak nijak na fakt, że monety tej emisji można zaliczyć do arcydzieł greckiej sztuki archaicznej ze względu na doskonałość zarówno wizerunku jak i wykonania. Głowa Aretuzy (część zwolenników legend o Demarate chciałaby w niej widzieć wizerunek królowej, ale portretowość można w zasadzie wykluczyć) jest tu ukazana zgodnie z kanonem sztuki późnego okresu archaicznego: fryzura przypomina posągi kor, oko jest przedstawione frontalnie jak we współczesnym malarstwie wazowym, na ustach pojawia się tzw. uśmiech archaiczny.

Aretuza

Rewers srebrnej dekadrachmy z ok. 405, sygnowanej przez Euainetosa (fragment imienia widoczny poniżej głowy, pomiędzy dwoma delfinami).

Największy artystyczny rozkwit syrakuzańskiego rytownictwa przypada na rządy Dionizjusza Starszego (406-367), najwybitniejszego władcy tego miasta i patrona wszelkich sztuk. W tym czasie mamy do czynienia nie tylko z poszerzeniem, urozmaiceniem repertuaru i artystyczną doskonałością wizerunków monetarnych, ale również ze zjawiskiem nieznanym poza tym praktycznie w dziejach starożytnego mennictwa, mianowicie z rytownikami podpisującymi swoje dzieła. Najbardziej znanymi twórcami stempli, których imiona znamy z zachowanych monet, byli Sosion, Eumenos, Eukleidas, Euainetos, Eksakestides, Frygillos, Kimon. Niektórzy z nich pracowali nie tylko w Syrakuzach, ale również w innych miastach Sycylii, co prowadziło do powielania niekiedy w tamtejszych mennicach wzorów syrakuzańskich. Zdarzało się również łączenie na awersie i rewersie stempli wykonanych przez różnych rytowników. Najpiękniejsze wizerunki Aretuzy wyszły spod dłuta Euainetosa – nimfa ma na nich włosy upięte w stylu typowym dla epoki – oraz Kimona, który wprowadził innowację w przedstawieniu włosów, ukazując je rozpuszczone i jakby rozwiane lub też rozpływające się na wodzie (ta ostatnia interpretacja mogłaby sugerować próbę ukazania przemiany nimfy w źródło). Artyści syrakuzańscy końca V w. wprowadzili do sztuki rytowniczej jeszcze inne nowości: dynamiczne przedstawienia zaprzęgów, ujęcie głowy w 3/4 lub frontalnie, a wizerunki nie ograniczały się do rydwanów i głowy Aretuzy, ale na sygnowanych monetach pojawia się również Herakles i Atena. Syrakuzy biły za rządów Dionizjosa I monety ze złota, srebra i brązu o różnych nominałach (a co za tym idzie, różnej wielkości), ale imiona artystów spotykamy wyłącznie na tych większych, głównie dekadrachmach i tetradrachmach (wartość odpowiednio 10 i 4 jednostek podstawowych), nawet jeśli niższe nominały powtarzają typy zaprojektowane przez tych samych rytowników. Twórcy ci wykazywali się sporą inwencją również jeśli chodzi o miejsca umieszczania sygnatur: oprócz napisu znajdującego się tradycyjnie w polu monety, spotykamy podpisy np. na przepaskach we włosach lub też na ciałach delfinów.

Aretuza - Frygillos
fotoforum.gazeta.
Aretuza - Eukleidas
Srebrne tetradrachmy z lat ok. 415-400 sygnowane przez Frygillosa, Eukleidasa i Kimona.

Wszystkie eksponaty pochodzą ze zbiorów British Museum w Londynie. Monety pokazane są w powiększeniu.

© Agnieszka Fulińska

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.