Hellenika

Tzw. Atena Zadumana, płaskorzeźba wczesnoklasyczna, ok. 470 BC, Muzeum Akropolis ateńskiej

 

Wprawdzie rozbiliśmy posągi ich,
wprawdzie ze świątyń wygnaliśmy ich,
lecz nie umarli od tego bogowie.
O ziemio jońska, oni kochają wciąż ciebie,
wciąż pamiętają ich dusze o tobie.
Kiedy wstaje nad tobą poranek sierpniowy,
podmuch ich życia twoje powietrze przenika
i eteryczny kształt młodzieńca,
ulotny w szybkich kroków ruchu,
przemyka nad wzgórzami twymi.

Konstadinos Kawafis (przekład własny, niepublikowany – jeszcze)

Hellenika (τα ελληνικα*) to dosłownie “rzeczy greckie”, to, co greckie. Ten blog jest kolejnym projektem okołoklasycznym, obok dwóch blogów, które prowadzę od dwóch lat: Scribere necesse est i Antiquitates oraz galerii Hellenika (ostatnio do rodziny dołączył mniej klasyczny – choć muzycznie klasyczny – blog Wariacje operowe). Ponieważ chcę się jak najlepiej nauczyć czego się da o kulturze antycznej (jestem absolwentką filologii, a teraz studiuję archeologię, specjalizując się w archeologii klasycznej, a konkretnie chwilowo piszę licencjat o numizmatyce hellenistycznej**), a nie ma lepszej nauki niż przekazywanie wiedzy innym, będę tu pisać coś w rodzaju „chaotycznej historii sztuki greckiej”, być może również z wycieczkami w kierunku z jednej strony Rzymu czy Bliskiego Wschodu, z drugiej – historii i kultury starożytnej. Chciałam ten blog opatrzyć podtytułem „O sztuce u dawnych czyli Winckelmann internetowy” (taki podtytuł otrzymały w związku z tym bloxowe Antiquitates), ale nie jestem w stanie przewalczyć pokazania się podtytułu w nagłówku, mimo że teoretycznie nagłówek to przewiduje… Taki los, kiedy serwis nie pozwala na bezpłatną ingerencję w css.

Wszystkie fotografie, jeśli nie podano inaczej, są mojego autorstwa i jeśli ktokolwiek chciałby je wykorzystać, nawet w celach naukowych i tzw. fair use, bardzo proszę o kontakt w tej sprawie oraz o zamieszczanie informacji o autorstwie oraz ewentualnie adresu tego bloga. Copyright podaję pod każdym wpisem, ponieważ istnieją strony i blogi kradnące wpisy z innych i co najwyżej gdzieś pod spodem małym drukiem podające bardzo ogólnie źródło.

Chronologia, bibliografia, zestawienie kształtów waz greckich, plany budowli, porządki architektoniczne, słowniczek terminów, krótki przegląd typów monet, a w przyszłości zapewne jeszcze inne dodatki (planuję m. in. słowniczek angielsko-polski, którego zaczątek jest już pod wazami, skrótowe kalendarium historii Grecji, w najbliższym czasie zaś również coś dla rozrywki czyli quizy związane z antykiem) znajdują się na osobnych stronach, linki są w dodatkach do bloga po prawej stronie, w związku z czym w samych notkach nie podaję zazwyczaj datowania całych epok, które są wspominane w tekście, także wyjaśnień terminów (z reguły zaznaczonych kursywą w tekście, choć samo użycie kursywy nie oznacza odsyłacza do słowniczka) należy szukać na odpowiedniej stronie. Zaopatrzyłam również blog w spis treści niezależny od tagów i kategorii, żeby dodatkowo ułatwić wyszukiwanie notek. Wstawiłam też w końcu wyszukiwarkę oferowaną przez serwis, mimo że nieco szpeci wygląd bocznej szpalty.

Obrazki na stronach Dodatków (kształty waz, plany budowli) pochodzą z różnych źródeł, które staram się wyszczególniać. Posługuję się nimi w tzw. fair use, ale jeśli ktoś uzna i wykaże, iż naruszam w ten sposób jego prawa autorskie, oczywiście usunę sporny rysunek. Większość tych rysunków stanowi jednak prawdopodobnie public domain i źródła, z których je bezpośrednio czerpię, też korzystają z ogólnie dostępnych materiałów.

Wszelkie komentarze merytoryczne, włącznie z polemicznymi, będą zatwierdzane, natomiast nie będę akceptować bezsensownych notek, których jedynym celem jest umieszczenie przez komentatora linku do swojej nijak z tematyką blogu niezwiązanej strony. Będę również usuwać komentarze naruszające prawo, dobry smak i zawierające argumenty ad personam.

I jeszcze drobiazg techniczny: wybrany przeze mnie szablon ma tzw. ruchomą szerokość, co oznacza, że dostosowuje się do wielkości okna, notki są pisane dla monitora 17′, w związku z czym na mniejszych mogą wyglądać nieco mniej porządnie (układ zdjęć), za co przepraszam. Inne szablony miały za dużo irytująco narzucających się elementów. Nie mam też wpływu na to, że czasem szablon się w ogóle rozsypuje i blog wygląda jak dokument tekstowy – zazwyczaj wystarczy przeładować stronę.

To tyle tytułem wstępu, będę oczywiście wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie dotyczące tego, co jeszcze powinno się znaleźć w dodatkach, a także tego, o czym powinnam napisać na samym blogu (nie gwarantuję, iż tak się stanie, ponieważ piszę wyłącznie o miejscach, w których byłam, i zabytkach, które widziałam, i jakkolwiek jest tego dużo, to są wciąż spore obszary jeszcze niezwiedzone).

Agnieszka

* Nie udało mi się również znaleźć na razie sposobu na wstawianie akcentów i przydechów w grece – jeśli ktoś zna sposób, to będę wdzięczna za radę.

** Nie chcę zmieniać tego, co napisałam tworząc ten blog, więc tytułem uzupełnienia: od 21 czerwca 2010 jestem magister duplex, rok po obronie rzeczonego licencjatu obroniłam również magisterkę poświęconą domniemanym portretom Mitrydatesa VI Eupatora, króla Pontu. A teraz zdaję na studia doktoranckie z archeologii klasycznej i chcę się dalej zajmować ikonografią władców hellenistycznych, a ponadto specjalizować w rzeźbie późnoklasycznej i hellenistycznej. Update: obecnie jestem już doktorantką i piszę pracę o hellenistycznych insygniach królewskich. Update: praca napisana, czeka na obronę. A ja powróciłam naukowo do wczesnych fascynacji i zajmuję się głównie recepcją antyku w epokach późniejszych, głównie w sztuce XVIII i XIX w.

PS. Ponieważ wordpress ma automatycznie moderowanie komentarzy, mogę sobie pozwolić na ich filtrowanie. Nigdy nie wycinam komentarzy merytorycznych, pytań itp., natomiast nie mam litości dla tych, które są umieszczane wyłącznie po to, żeby ich autor mógł zareklamować swoją witrynę. Dotyczy to zwłaszcza witryn komercyjnych,  bo jeśli ktoś daje odnośnik do ciekawego bloga czy też serwisu jakoś związanego z tematyką moich wpisów – to mogę taki link zostawić. Ostatnio wpadłam na wyjątkowo perfidny sposób traktowania komentarzowej reklamy – ponieważ wordpress pozwala również na edytowanie zatwierdzanych komentarzy, zostawiam niektóre (te pochwalne, oczywiście, choć wiem, że pochwała była tylko przynętą do wstawienia komentarza), ale pozbawione linków do komercyjnych serwisów, a także wszelkich elementów stanowiących reklamę (zamiast nazwy firmy daję „anonimowy” i już).