Pochodzenie tego skarbu, który z niewiadomych powodów nie uzyskał sławy równej innym znaleziskom z XIX i początku XX w., jest niejasne zarówno jeśli chodzi o kontekst oryginalny, jak i odnalezienia. Pod koniec XIX w. ten zbiór artefaktów, składający się z wspaniałej złotej biżuterii oraz złotej czarki, znalazł się w British Museum z adnotacją, iż został odnaleziony na Eginie – wyspie położonej niedaleko od południowego wybrzeża Attyki. Ponieważ „minojska” Kreta czekała dopiero na swojego odkrywcę, złoto z Eginy uznano za greckie, zapewne z epoki klasycznej. Co więcej, skarb czekał niemal pół wieku od odkryć sir Arthura Evansa na Krecie, zanim uznano, że może pochodzić z tej samej epoki i, co więcej, tego samego kręgu kulturowego. Obecnie datuje się go na lata 1700-1500 BC czyli czasy tzw. pierwszych pałaców minojskich. Uważa się również – ze względu na podobieństwa stylistyczne (również do przedstawień na freskach) jak i wysoki kunszt wykonania – iż przedmioty muszą pochodzić z warsztatów kreteńskich i albo znalazły się na Eginie jako import, albo też zostały wytworzone przez osiadłych tu rzemieślników. Artefakty pochodzą prawdopodobnie z kilku grobów, ale znów nie da się ustalić, czy należały do kreteńskich osadników czy też zostały wykonane dla kogoś miejscowego. Ponieważ nie wiadomo nic o tym, jak i gdzie dokładnie skarb został odnaleziony – poza tym, że wszystko wskazuje na pochodzenie z rabunku grobów – jego oryginalni właściciele zapewne na zawsze pozostaną tajemnicą. O grobowym pochodzeniu przedmiotów świadczy przede wszystkim obecność złotej czarki – naczynia z metali szlachetnych wykonywano niemal wyłącznie jako wyposażenie pochówków. Poziom wykonania i wykorzystane materiały wskazują, iż właścicielami grobów byli ludzie zamożni.
Na skarb składa się zestaw biżuterii (zawieszki, kolczyki, kolie) wykonanej z cienkiej blachy złotej i złotego drutu, a także ze złota łączonego z kamieniami półszlachetnymi: karneolem, ametystem, lapis lazuli, oraz z samych paciorków, a także ze złotej czarki zdobionej motywem spirali i rozety. Do wykonania ozdób wykorzystano kilka różnych technik, głównie kształtowanie za pomocą wybijania we wklęsłej formie (repusowanie) lub na wypukłym kowadle.
W przedmiotach należących do skarbu dominuje stylistyka minojska: motywy zwierzęce, wyszukana forma zwłaszcza dużych kolczyków, charakterystycznych dla ubioru znanego z fresków kreteńskich, ale znajdujemy tu również elementy wskazujące na wpływy i powiązania zewnętrzne. Z jednej strony mamy do czynienia z dowodem na rozległe kontakty handlowe: ametyst sprowadzano prawdopodobnie z Egiptu, a lapis lazuli z terenów obecnego Afganistanu, z drugiej widoczne są także egipskie i wschodnie wpływy stylistyczne. Dotyczy to najsłynniejszego zabytku z tego zbioru: zawieszki z tzw. „panem nad zwierzętami”. To bóstwo natury, choć przedstawione tu w typowo minojskim stroju i w ramie rogów byka, charakterystycznych dla kultowych przedstawień kreteńskich, ukazane zostało wśród charakterystycznych dla Egiptu lotosów, przedstawienie zaś w tym kontekście postaci męskiej częstsze jest w sztuce egipskiej i wschodniej, w świecie egejskim częściej niż heros ujarzmiający zwierzęta pojawia się – również bardzo popularna na wschodzie – tzw. Potnia Theron czyli „pani nad zwierzętami”, utożsamiana później z różnymi boginiami, w świecie greckim np. Artemidą. Wczesna symbolika tego przedstawienia wiąże się z ujarzmianiem sił natury i chaosu. Również w kompozycji zwierząt ukazanych w centralnej partii kolczyków można dopatrzeć się podobieństwa z wczesnymi egipskimi przedstawieniami na paletach.
Wszystkie przedmioty znajdują się w British Museum w Londynie.
Niezłe 🙂
Komentarz - autor: psy i koty — 30.03.2009 @ 9:39 pm
Swietny blog wlasnie na niego trafilem. Czy moglbym prosic o mala porade? Jakie sa minowice najnowsze i najlepsze opracowania w jezyku polskim dotyczace kultur egejskich, Krety, Myken i Cyklad. Dziekuje i pozdrawiam.
Komentarz - autor: seba — 19.03.2010 @ 9:12 pm
Dziękuję za komplement, a jeśli chodzi o literaturę dotyczącą kultur egejskich, to niestety nie ma nic „najnowszego”… Chyba Lewartowski-Ulanowska (wymienione w zakładce Bibliografia”) to wciąż najnowsza rzecz po polsku. Mogę jeszcze dodać, że moja promotorka krzywi się na prace właśnie egejsko-minojskie, „bo nie ma literatury”. Najlepsze natomiast są chyba prace nieżyjącej już Ludwiki Press (bardziej popularne, ale bardzo rzetelne) i coś chyba pisał na ten temat też Piotr Dyczek, ale nie jestem pewna. Jeśli coś mi wpadnie w rękę, to podrzucę info. Pozdrawiam 🙂
Komentarz - autor: ferengis — 20.03.2010 @ 12:34 am